Cześć
dziewczyny!
Ostatnio czas upływa mi strasznie
szybko. Do matury został tylko miesiąc (!) a ja mam wrażenie, że
nie jestem na to ani trochę przygotowana. No ale korzystając z
wolnej chwili zapraszam Was na projekt denko!
Johnson's Baby szampon
To już moje drugie opakowanie tego
szamponu i na pewno nie ostatnie. Jest to mój ulubiony
szampon.
Bania Agafii, malina moroszka,
balsam do włosów
Niestety ten produkt się u mnie nie
sprawdził. Miał piękny zapach, ale z moimi włosami nie robił
nic.
Sleek Line Repair, maska do włosów
Jedna z lepiej działających na moje
włosy masek. Są po niej bardzo miękkie, sypkie no i zapach
utrzymuje się dosyć długo.
Playboy, Play It Sexy, żel pod prysznic
Może to nie jest jakiś wybitny żel,
ale ja uwielbiam zapachy z Playboya. Pomimo tego że nie pienił się
zbyt dobrze i nie był zbyt wydajny wydaje mi się że będę kupowac
go raz na jakiś czas ze względu na zapach.
Garnier, Nawilżenie 7 dni, odżywcze
mleczko do ciała
To mleczko kupiłam jeszcze za czasów,
kiedy nie patrzyłam na składy. Niestety zawiera parafinę, dlatego
ja zużyłam je do rąk i stóp. Produkt trochę nijaki. Daje
bardzo słabe nawilżenie. Pomimo tego, że nie jest to produkt
drogi, myślę że w tej cenie da się znaleźć o wiele lepsze.
Ziaja, Liście Manuka, żel do mycia
twarzy
Bardzo lubię ten żel. Dobrze
oczyszcza, jest tani i ma przyjemny zapach.
Garnier, Płyn Micelarny 3w1
Ulubieniec wielu dziewczyn i mój
także. Mam już następne opakowanie.
Barwa Siarkowa, Tonik Siarkowy
Antytrądzikowy
Pierwsze użycie nie było
zbyt przyjemne. Moja twarz była strasznie czerwona, podrażniona i
bardzo piekła. Później już nic takiego się nie zdarzało,
ale nie zauważyłam żadnego pozytywnego działania tego toniku. Ma
on w składzie alkohol, dlatego osoby z wrażliwą cerą powinny na
niego uważać. Ja używałam go codziennie wieczorem i nie
zauważyłam na szczęście żadnego wysuszenia.
Ziaja, Liście Manuka, krem
mikrozłuszczający z kwasem migdałowym
Tego produktu nie zużyłam, ale
skończyła mu się data ważności, dlatego go wyrzucam. Nasza
relacja była skomplikowana. Raz budziłam się z gładziutką skórą,
raz z jakimiś podskórnymi grudkami. Bardzo lubię serię
Liście Manuka, ale do tego produktu już nie wrócę.
Maybelline Lash Sensational, tusz do
rzęs
Mój ulubieniec, czekam teraz na
promocję w Rossmannie żeby kupić następne opakowanie.
Kobo, Modeling Illuminator
Nie polubiłam się
za bardzo z tym produktem. Kryje średnio, ale nie to jest jego
zadaniem, gdyż jest to korektor rozświetlający. Niestety po
nałożeniu produkt ciemnieje, w dodatku robi się różowy.
Bardzo wchodzi w zmarszczki i nie jest zbyt trwały.
Colgate, Max White, White&Protect
Tym razem skusiłam się na inną
wersję pasty Colgate, była okej, ale i tak wolę tamtą.
Lili Line, płatki kosmetyczne
Płatki kosmetyczne ze sklepu w mojej
wiosce. Są okej, nie rozdwajają się.
BeBeauty, płatki kosmetyczne z
Ekstraktem z Aloesu
Biedronkowe płatki bardzo
polubiłam, nie wiem czemu, ale po prostu jakoś mi pasują. Będę
do nich wracać.
A jak tam Wasze zużycia w
marcu?
Ja lubię ta balsamy do włosów z Bania Agafii :)
OdpowiedzUsuń