Mało mnie tu ostatnio, ale szkoła+praca=brak czasu. Trochę jestem przemęczona, ale podoba mi się i w pracy i w szkole. Chciałabym tu regularnie dodawać posty, ale na razie wydaje mi się to mało możliwe, więc mam nadzieję że mi wybaczycie, że czasami w miesiącu pojawi się kilka postów, a czasami jeden.
Dzisiaj mam dla Was projekt denko. Jeśli jesteście ciekawe co udało mi się zużyć w ciągu ostatnich tygodni to zapraszam dalej :)
Ziaja, Liście Manuka, żel myjący do twarzy- bardzo lubię ten żel, co jakiś czas do niego wracam. Dobrze oczyszcza skórę, ale jej nie przesusza.
Dr. Medica, Dermatologiczny przeciwtrądzikowy Płyn Tonizujący- najlepszy tonik na świecie, tu macie recenzję -------------> O TUTAJ :)
Ziaja krem nawilżający matujący 25+ to świetny dzień na dzień, który nadaje się pod makijaż. Jeżeli jesteście ciekawe tego produktu to zapraszam do przeczytania RECENZJI
BeBeauty Wild Purple, kremowy żel pod prysznic- bardzo fajny żel, kupiłam go w Biedronce za jakieś 3 albo 4zł. Był wydajny i miał piękny, dość słodki zapach, który po jakimś czasie jednak trochę mi się już znudził i zaczynał męczyć. Był gęsty i bardzo dobrze się pienił. Jeśli na niego traficie to warto go wypróbować.
BeBeauty, Kaszmir, sól do kąpieli- kolejny bardzo fajny produkt z Biedronki. Nie żałowałam sobie jak sypałam ją do wanny, dlatego dość szybko się skończyła, ale myślę że za kilka złotych warto.
Kallos, Blueberry, maska do włosów- zawiodłam się jej zapachem, jakoś mi nie podpasował. Na włosach też cudów nie robiła, w sumie to zużyłam ją do golenia nóg.
Colgate, Max White One pasta do zębów- moja ulubiona pasta, choć teraz chyba ma konkurenta. Za jakiś czas napiszę Wam o tym więcej.
Isana, Mleko&Miód, mydło w płynie- bardzo ładnie pachniało, nie przesuszało mi dłoni, ale ja nie mam do tego tendencji.
Carrefour, płatki kosmetyczne
L'oreal, maska czysta glinka, detoksykuje, rozświetla (próbka)- nie wiem czy tak powinno być, ale po nałożeniu tej maski przez chwile czułam takie ciepło, troche nawet może pieczenie, ale za chwilę to przechodziło. Używałam jej dwa razy i w obu przypadkach tak się działo. Ogólnie to twarz była po niej bardzo ładna, taka wygładzona i rozświetlona. Jeśli ją macie, to napiszcie czy też tak miałyście.
Ziaja, maska regenerująca- jak w każdym denku ;)
Bielenda, Super Power Mezo Maska nawilżająca- to chyba moja pierwsza maska w płachcie. Bardzo spodobało mi sie to że nie trzeba się męczyć ze zmywaniem. A co do samej maski to zrobiła to co miała zrobić, czyli skóra była po niej nawilżona, gładka i bardzo przyjemna w dotyku.
Oprócz tego zużyłam też dwie próbki kremów podczas pobytu w domu, ale nie mam o nich zbyt dużo do powiedzenia.
No i to wszystko. Dajcie znać jak Wam poszło ostatnio denkowanie :)
Znam chyba tylko kallosa jagodowego i też niespecjalnie polubiłam się z ich zapachem.. :) Krem ziaji mnie kusi i pewnie prędzej czy później go kupię :D
OdpowiedzUsuńJa się właśnie przymierzam do mojego pierwszego postu z denkiem, zobaczymy jak mi to wyjdzie :)
OdpowiedzUsuń