środa, 7 lutego 2018

PROJEKT DENKO

Cześć dziewczyny!
To chyba najdłuższa przerwa w pisaniu jaką miałam. Naprawdę długo mnie tu nie było. Nie będę Wam zmyślać, że zacznę pisać regularnie, bo teraz nie ma na to szans, szkoła i praca naprawdę mnie wykańczają i jedyne co ostatnio robię to tylko pracuje, jem i śpię. Posty będą się pojawiać, kiedy znajdę siłę i ochotę na pisanie, bo nie chce żeby to wszystko było sztuczne, a też nie mam zamiaru przestać pisać. Więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, a tymczasem zapraszam na projekt denko :)

Maybelline Lash Sensational
Kolejne opakowanie tego tuszu. Jak na razie nic się nie zmieniło i nadal jest to jeden z moich ulubionych tuszy.
Bell 2skin pocket
Niestety spadł mi i się rozbił. Aktualnie mam dużo pudrów, ale jak jakiś mi się skończy to chętnie do niego wrócę. Tu macie RECENZJĘ.
Catrice Liquid Camouflage 005
Tego produktu Wam przedstawiać nie muszę. Uwielbiam, nie wyobrażam sobie żeby miało go zabraknąć w mojej kosmetyczce. To jest taki mój pewniak.
Revlon Colorstay 110 Ivory
Moja relacja z tym podkładem jest skomplikowana. Raz się kochamy, raz się nienawidzimy. Raczej nie stawiałabym na niego na ważne wyjście bo lubi się u mnie ciastkować. Kolor niestety też było mi ciężko dobrać, dlatego kupiłam dwa kolory, ten i 150. Po zmieszaniu kolor był okej, pojedynczo niekoniecznie.

Miya myWONDERBALM I Love Me
Świetny krem, bardzo dobrze nawilżał skórę. Miałam jakiś czas problemy z przesuszeniem i radził sobie z tym świetnie. Nadawał się też pod makijaż i ładnie pachniał, ale uwaga, ma różany zapach więc nie każdemu może to pasować.
Pilaten Black Mask
Mam wrażenie, że na samym początku maska działała nawet fajnie, a później jakoś tak.. przestała działać całkowicie. Tak czy inaczej do niej nie wrócę, bo znam o wiele fajniejsze maski oczyszczające.
Blanx Med pasta do zębów
Zdradziłam moją ulubioną pastę Colgate i zakochałam się w Blanxie. Dla mnie najlepsza pasta jaką kiedykolwiek używałam i efekt wybielenia przy regularnym stosowaniu jest rzeczywiście widoczny.

Standardowo zużyłam też kilka maseczek z Ziaji, na zdjęciu jest jedna, ale cały czas używam też wersji nawilżającej i oczyszczającej. No i płatki kosmetyczne z BeBeauty, były naprawdę spoko.

Alterra żel pod prysznic Truskawka BIO &Figa BIO
Szczerze to nie przypadł mi za mocno do gustu. Był mało wydajny, słabo się pienił i miał odrobinę za słodki zapach.
Dove, Gentle Exfoliating, żel pod prysznic
Według mnie, żele Dove to najlepsze żele na świecie. Jeszcze nie spotkałam niczego co mogłoby nawet z nimi konkurować. Ten też sprawdził się u mnie świetnie.
Ziaja Intima kremowy płyn do higieny intymnej
Ogólnie lubię płyny do higieny intymnej z Ziaji, ale ten był dość mocno niewydajny.
Beyonce Heat Kissed
Mocny, bardzo kobiecy zapach, idealny na jakieś wieczorne czy ważniejsze wyjścia. Bardzo długo się utrzymuje. Powiem Wam że jestem bardzo wybredna co do zapachów, bardzo ciężko mi wybrać perfumy, które naprawdę przypadły by mi do gustu, ale ten zapach jest według mnie przepiękny. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych!


Joanna szampon rewitalizujący kolor
Ten szampon ma tak przepiękny zapach że nie mogłam się go nawąchać. Rzeczywiście delikatnie neutralizuje brzydkie odcienie na blond włosach. Nie plątał włosów i ich nie przesuszał. Chętnie sięgnę po niego ponownie.
ECOreceptura, arganowa odżywka
Bardzo długo ją męczyłam. Nakładana przed myciem sprawdzała się świetnie, bardzo fajnie odżywiała włosy. Nakładana po myciu potrafiła je obciążać.
Schwarzkopf got2b Fresh it up suchy szampon
To mój pierwszy suchy szampon w życiu. Robił to co miał robić, czyli odświeżał włosy i ładnie pachniał. Możliwe że do niego wrócę, ale na razie chcę potestować inne.
Schauma, Fresh it up
Bardzo przyjemny szampon, ładnie pachniał, nie obciążał włosów ani nie wysuszał ich. No i kupiłam go na jakiejś promocji więc cena też nie była wysoka.
Alterra, Granat, odżywka i maska do włosów
Oba produkty sprawdziły się świetnie, zresztą tak jak szampon, który był w którymś denku. Odżywka świetna do codziennego używania. Maska przecudnie wygładzała i nawilżała włosy.
Isana Repair Nutrition szampon i odżywka
Taki o, zwykły duet. Szampon dobrze oczyszczał włosy, ładnie pachniał. Nie był jakiś super wydajny, ale nie zużywał się też w bardzo szybkim tempie. Odżywka starczyła na dłużej, ale nie dawała spektakularnych efektów. O wiele bardziej wolałam zestaw z Alterry.


Dajcie znać co wy ostatnio zużyłyście :)



10 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten fioletowy szampon z Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje denko już się pojawiło - na koniec stycznia :) więc zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi praktycznie w ogóle nie udaje się zużyć kolorówki... Maksymalnie jeden produkt miesięcznie, ale w sumie to pewnie dlatego, że nie mam dużo produktów otwartych na raz.. Za to krem miya kupię na pewno, jak skończę obecny, ale nie wiem jeszcze którą wersję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz postanowiłam sobie, że chcę zużyć jak najwięcej, bo naprawdę moja kolekcja ostatnio rośnie w zbyt szybkim tempie.

      Usuń
  4. Korektor catrice niedawno kupiłam, ale już bardzo się z nim polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak go uwielbiam że nie wiem co bym zrobiła gdyby go zabrakło :D

      Usuń
  5. Miałam saszetkę czarnej maski i jestem na nie. Co do białej tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Krem Miya czeka u mnie na swoją kolej, ale skusze się chyba jeszcze na duet Alterry, szampon mnie bardzo ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, dzięki którym wiem, że ktoś tu zagląda. Motywujecie mnie tym do dalszego pisania. Staram się odwiedzać też każdego komentatora :)