Zawsze używałam peelingów
drogeryjnych. Kiedyś gdy jeszcze nie wiedziałam co to jest parafina
i że moja skóra się z nią nie lubi zrobiłam peeling z kawy
i oliwki dla dzieci, w której jak wiadomo jest parafina.
Później gdy już zauważyłam że coś jest nie tak
przestałam tego używać. Jednak ostatnio stwierdziłam że znowu
spróbuję sama zrobić peeling ale tym razem dodam do kawy
czegoś innego. Robiąc zakupy internetowe wrzuciłam ten olejek do
koszyka właśnie z myślą o peelingu. Jak się sprawdził?
Zapraszam na recenzję :)
Olejek ma 100 ml i jest
zamknięty w pomarańczowej, przezroczystej butelce, dzięki czemu
widzimy ile go jeszcze zostało. Ma zakręcany korek z dozownikiem
typu „press”. Otwór jest odpowiedniej wielkości, nie
za mały, nie za duży, dzięki czemu możemy wydobyć odpowiednią
ilość produktu. Kolejnym jego plusem jest delikatny, przyjemny
zapach.
Buteleczka była zapakowana dodatkowo w
mały kartonik, na którym znajdziemy mnóstwo informacji
o produkcie.
Co
możemy w nim znaleźć?
Olejek malinowy-poprawia
nawilżenie I elastyczność skóry, pełni funkcję
naturalnego filtra UV, łagodzi skórę po opalaniu, poprawia
naturalne zdolności ochronne naskórka
Kwas hialuronowy- utrzymuje
prawidłowe nawilżenie skóry poprzez wiązanie wody w
naskórku, nadaje skórze sprężystość, poprawia jej
napięcie
Olejek winogronowy- wzmacnia
barierę lipidową naskórka hamując utratę wody, stymuluje
odnowę komórkową I działa antyrodnikowo
Olejek jojoba- bliski
naturalnej strukturze ludzkiej skóry, reguluje poziom
natłuszczenia, przyspiesza regenerację, chroni przed szkodliwym
wpływem czynników atmosferycznych
Olejek sezamowy- wygładza,
koi, przywraca równowagę fizjologiczną skóry, a także
niweluje suchość I szorstkość
Olejek avocado- odżywia,
regeneruje, stymuluje syntezę kolagenu I elastyny
Jest to olejek dwufazowy, dlatego przed
użyciem powinniśmy nim wstrząsnąć aby jego dwie fazy
połączyły się. Ja używałam go tak jak już wcześniej mówiłam
do peelingów, ale także do włosów. W obu przypadkach
sprawdzał się świetnie. Po peelingu moja skóra była bardzo
gładka, nie potrzebowała już dodatkowego nawilżenia w postaci
balsamu. Moje włosy także bardzo się z nim polubiły. Nakładam go
godzinę lub dwie przed myciem. Efekt to bardzo miękkie, przyjemne w
dotyku i wygładzone włosy.
Jego cena na ezebra to 22.99zł,
ani dużo, ani mało. Według mnie warto bo to naprawdę przyjemny
produkt. Na pewno będę chętnie do niego wracać. Chciałabym także
wypróbować inne olejki tej firmy.
A wy miałyście ten produkt? Jak się
u Was sprawdzał.
Chciałabym Wam kochani życzyć także
wesołych, rodzinnych świąt. Post miał się pojawić już wczoraj
ale zabrakło czasu i internetu. Mam nadzieję, że Wasz kolejny rok
będzie szczęśliwy. Życzę Wam także udanego sylwestra i wszystkiego tego czego sobie wymarzycie :)
Ja nie miałam, ale bardzo chętnie wypróbuję ;) Co do oliwki dla dzieci- u mnie sprawdza się świetnie jako produkt do demakijażu ;) Zmywa wszytsko dokładnie- nawet wodoodporny tusz, który niczym innym nie chce zejść :)
OdpowiedzUsuń