Cześć
dziewczyny!
Mam nadzieję, że święta minęły
Wam w spokojnej, rodzinnej atmosferze. Byłyście grzeczne? Bo mój
Mikołaj zaszalał i dostałam cudowne prezenty. Więc przyszłam do
Was się pochwalić :D
Nie przepadam za niespodziankami na
prezent, dlatego mój kochany chłopak dał mi po prostu pewną
kwotę abym mogła sama go sobie wybrać. Wolę robić zakupy w
internecie bo nie za bardzo lubię się przepychać z ludźmi w
sklepie, szczególnie przed świętami. Tak więc usiadłam do
komputera i zaczęłam wybierać to co już od dawna chciałam.
Marzyło mi się skompletować pędzle i właśnie to na nich
najbardziej mi zależało. Resztę dorzuciłam na próbę.
Jesteście ciekawe co dokładnie zamówiłam?
Hakuro H14
Jest do pędzel do konturowania w
kształcie „jajeczka”. Mam już za sobą pierwsze użycie tego
pędzelka i jestem zachwycona! Świetnie rozprowadza produkt i ma
kształt, który idealnie wpasowuje się w kości policzkowe. Jest świetny i dla osób początkujących i zaawansowanych.
Hakuro H15
Tego pędzla jeszcze nie używałam.
Jest to mniejsza wersja H14. Tym pędzlem możemy wykonać bardziej
precyzyjne konturowanie.
Hakuro H74
Używałam go do makijażu na
wigilię. Świetnie się sprawdza do rozcierania cieni. W chwilę
możemy wyczarować piękny makijaż oka.
Hakuro H78
Jest to pędzelek do oczu w kształcie
kuleczki. Bardzo precyzyjny, nadaje się do rozcierania kreski,
malowania dolnej powieki czy wewnętrznego kącika oka.
Ardell duo brow brush, dwustronny
pędzelek do brwi
Zależało mi głównie na tej
szczoteczce, ale że nie był drogi to pomyślałam że wezmę taki
dwustonny. Niestety pędzelek jest troszkę zbyt gruby i cięzko
nakłada się nim cień na brwi. Raczej będę używać tylko
szczoteczki.
Makeup Revolution, Matowy bronzer
ultra bronze
Na razie pierwsze wrażenie jest bardzo
dobre. Ma dosyć chłodny odcień, jest jasny, czyli idealny dla
takich bladzioszków jak ja, dobrze się rozprowadza i
przyzwoicie trzyma.
MUA paleta 12 cieni do powiek
Glitter Ball
Chciałam jakieś kolorowe cienie, a że
ta paletka nie kosztowała dużo to także dorzuciałam ją do
koszyka. Jeden z tych cieni miałam na wigilii i trzymał się
całkiem nieźle. Pigmentacja też nie jest tragiczna. Trochę się
osypują, ale za taką cenę nie wymagajmy od nich cudów.
Myślę, że się z nimi polubię, bo mają naprawdę ładne kolory.
MUA Intense Colour, kredka do oczu
Turquoise
Makeup Revolution cień Eye Foils
Emerald Goddess
Eucryl Freshmint Proszek Wybielający
do zębów
Tych trzech ostatnich produktów jeszcze nie
używałam. Dam Wam później znać jak się sprawdzają.
Od mojej mamy i koleżanki dostałam
także moje pierwsze cienie z Inglota.
A wy jesteście zadowolone ze swoich prezentów?
Chyba grzeczna byłaś w tym roku! :) Myślę, że wszystkie te produkty Ci się sprawdzą ;)
OdpowiedzUsuńFajne nowości, podoba mi się pędzelek Ardell, paletka MUA i odcienie z inglota. Nad cieniem foliowym dumałam dość długo. Ja w tym roku chyba byłam bardzo grzeczna bo mój Mikołaj zaszalał po całości :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twój post o prezentach! Świetne były! :)
Usuń