piątek, 9 grudnia 2016

Pielęgnacja włosów


Cześć dziewczyny!


Już dwa miesiące nie było postu o pielęgnacji włosów. Przez jakiś czas trochę o nich zapomniałam i traktowałam je po macoszemu, ale teraz im to wynagrodzę. Zwłaszcza że zbliża się moja studniówka, na której każda dziewczyna chce wyglądać jak księżniczka. Ale co to za księżniczka jak ma zaniedbane włosy co nie? No więc ostatnio olej i wcierka poszły w ruch i nadrabiam włosowe zaległości.


    Szampony, których używałam:
  • Z tego co pamiętam to na początku października używałam jeszcze szamponu Johnson's Baby. Jest to mój absolutny hicior, nie myślałam że moje włosy mogą aż tak dobrze reagować na szampon dziecięcy. Myślałam, że będą takie normalne, jak zwykle ale były bardziej miękkie, przyjemne w dotyku, nie obciążone. Na pewno do niego jeszcze wrócę.
  • Syoss Repair Therapy to szampon, który kiedyś bardzo lubiłam. No ale niestety od tamtego czasu moje włosy się dość mocno zmieniły i już nie reagują na niego dobrze, a powiedziałabym nawet że wcale im nie służy. Były po nim obciążone, miałam wrażenie że szybciej się przetłuszczały, strasznie się plątały. No i nie grzeszył też wydajnością bo zużyłam go chyba w dwa tygodnie, a zwykle szampon starcza mi mniej więcej na miesiąc.
  • Szampon Garnier Ultra Doux Drożdże Piwne i Owoc Granatu zamówiłam przy okazji gdy robiłam troszkę większe zakupy na eZebra. Akurat poprzedni mi się kończył, więc stwierdziłam że może właśnie ten się u mnie sprawdzi. No i miałam rację. Działa podobnie jak Johnson's Baby, chociaż nie daje efektu aż tak miękkich włosów. Ale według mnie jest okej. Myślę że do niego też będę wracać.




Odżywki i maski:
  • Bania Agafii maska momentalna, o której pisałam już w projekcie denko to jak dla mnie nic specjalnego. Średnie działanie i niezbyt ładny zapach to rzeczy, które sprawiają że raczej nie sięgnę już po tę maskę.
  • Stara Mydlarnia Eco Receptura. Piękny, intensywny zapach i niesamowita wydajność to nie jedyne zalety tej odżywki. Może nie widać efektów już po pierwszym użyciu, ale po dłuższym czasie stosowania można zauważyć że włosy są gładsze, ich kondycja troszkę się poprawia. Do tego nienajgorszy, a nawet powiedziałabym że nawet niezły skład.
  • L'Biotica Biovax była w poprzednim poście o pielęgnacji włosów. U mnie najlepiej sprawdza się nałożona na suche włosy, są wtedy bardzo mocno wygładzone i odżywione. Gdy stosowałam ją na mokre włosy to robił mi się trochę puch.
  • Timotei Radiant Vitaly to bardzo fajna odżywka do codziennej pielęgnacji włosów. Wygładzenie włosów można zauważyć już po pierwszym użyciu. Do tego przyjemna cena, więc czego chcieć więcej :)



Zabezpieczanie końcówek
- Jest to ta część pielęgnacji włosów o której po prostu często zapominam. I to jest mój błąd bo w czasie zimy końcówki są bardziej narażone na zniszczenie, choćby przez ocieranie o ubrania zimowe: szaliki, czapki, kurtki. Jeśli już przypominało mi się o zabezpieczaniu końcówek to używałam Bioelixire Argan.




Olej:
  • Evree Power Fruit jest to olejek do ciała, ale do włosów też się nadaje. Na razie nie chce nic więcej o nim pisać, bo mam zamiar zrobić większą recenzję.



Wcierka:
  • Od około dwóch tygodni już eksperymentuję z kroplami żołądkowymi. Mam nadzieję że chociaż trochę przyspieszy to wzrost moich włosów, bo tak jak mówiłam na studniówkę chcę mieć dosyć długie i ładne włosy. Zobaczymy co z tego wyjdzie na razie nie zapominam o tej wcierce, postaram się dalej robić to regularnie.



Tu zdjęcie obecnego stanu moich włosów.




Znalazłam też zdjęcie sprzed kilku miesięcy, długość moich włosów nie zwiększyła się dużo, ale to przez to że regularnie je podcinam. Za to poprawa ich kondycji jest zauważalna. Taki mój mały sukces :)





A jak wygląda Wasza pielęgnacja włosów?




3 komentarze:

  1. Cieawi Mnie jak sprawdzi sie ten olejek evree

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowałam masek z biovaxa, ale ich efekt jest dla mnie średni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Olejek evree świetnie się u mnie sprawdza do pielęgnacji ciała, do włosów go jeszcze nie stosowałam <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, dzięki którym wiem, że ktoś tu zagląda. Motywujecie mnie tym do dalszego pisania. Staram się odwiedzać też każdego komentatora :)