piątek, 3 lutego 2017

Podsumowanie pielęgnacji włosów w grudniu i styczniu




Cześć dziewczyny!


Dziś zapraszam Was na podsumowanie mojej grudniowej i styczniowej pielęgnacji włosów.


  
Szampony
  • Garnier Ultra Doux, Drożdże Piwne i Owoc Granatu- pisałam już o tym szamponie w poprzednim poście o pielęgnacji. Bardzo fajny, polubił się z moimi włosami :)
  • Essentialsalon Silk Protein- byłam z mamą w sklepie fryzjerskim, akurat kończył mi się szampon z Garniera więc stwierdziłam, że wezmę go na spróbowanie. Niestety strasznie plącze moje włosy.
  • Joanna, szampon rewitalizujący kolor włosów- w grudniu odświeżałam kolor włosów, dlatego wygrzebałam z kąta ten szampon żeby pozbyć się wszystkich niepotrzebnych żółtych tonów. Bardzo fajnie się u mnie sprawdza, nie plącze włosów, zapach jest przepiękny i utrzymuje się na moich włosach dosyć długo. Oczywiście robi także to co ma robić czyli wpływa na odcień naszych włosów.
  • Johnson's Baby- w styczniu wróciłam do swojego absolutnego ulubieńca jeśli chodzi o szampony do włosów. Są po nim mięciutkie i przyjemne w dotyku.

Odżywki i maski

  • Stara Mydlarnia Eco Receptura to produkt, z którym coraz bardziej się lubię. Najlepiej potrzymać tę odżywkę na włosach trochę dłużej, wtedy lepiej działa. Gdy mam czas to nakładam ją na włosy, zawijam ręcznikiem i chodzę tak mniej więcej przez 20 minut. Wtedy włosy są naprawdę odżywione.
  • Dove Nutritive Solutions daily moisture- szczerze to spodziewałam się więcej po tej odżywce. Niestety nie zauważyłam ani zbytniego wygładzenia ani odżywienia włosów. Włosy także nie rozczesują się po niej lepiej
  • Sleek Line Repair Maska do włosów- Jest to już któreś moje opakowanie tej maski. Przepięknie pachnie, jest tania no i super wygładza moje włosy. Są po niej mięciutkie, sypkie i przyjemne w dotyku.

Olejowanie

  • Evree Power Fruit- Niestety jak widziałyście w projekcie denko właśnie mi się skończył. Świetnie działał na moje włosy. Pisałam o nim recenzję o TU.
  • Wellness&Beauty olejek do ciała, olejek jojoba i masło shea – pisałam o nim w ulubieńcach. Jest to moje odkrycie stycznia i tak jak wspominałam oprócz mylącej nazwy nie znalazłam w nim innych wad.

Zabezpieczanie końcówek

  • Biosilk Hydrating Therapy Maracuja Oil i Bioelixire Argan Oil – w zabezpieczaniu końcówek za bardzo nic się u mnie nie zmienia, ciągle mam te same produkty. Niestety nadal należy mi się porządne lanie za nieregularność w zabezpieczaniu końcówek.

Wcierka

  • Udało mi się w grudniu w miarę regularnie wcierać krople żołądkowe. Miałam raz kilka dni przerwy bo po prostu o tym zapomniałam, ale później znów wróciłam do wcierania. Wydaje mi się że wcierka działała bo włosy urosły co najmniej 1,5 cm w grudniu, a to o 0,5 cm wiecej niż zwykle. W styczniu byłam mniej regularna. Urosły standardowo czyli około centymetra. Krople rozcieńczam z wodą mniej więcej w stosunku 1:1 I wcieram je w skórę głowy. Czasem używam także po ich zastosowaniu masażera.
Po lewej włosy w grudniu, po prawej w styczniu zaraz po ścięciu

Moje końcówki nie były w grudniu już w zbyt dobrym stanie, ale chciałam poczekać do studniówki z podcięciem. Skróciłam je około 3 cm z długości i około 2 cm z grzywki. Teraz tylko czekać aż powoli to nadrobię. Włosy były ścinane maszynką.



Macie może sprawdzone sposoby na przyspieszenie wzrostu włosów? Czekam na propozycje nawet nietypowe jak maść końska czy właśnie krople żołądkowe :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, dzięki którym wiem, że ktoś tu zagląda. Motywujecie mnie tym do dalszego pisania. Staram się odwiedzać też każdego komentatora :)